W niektórych miastach Polski zapisanie dziecka do żłobka graniczy dziś z prawdziwym cudem. Państwowe placówki pękają w szwach, a kryteria przyjęć są tak wyśrubowane, iż wiele dzieci nie trafia nawet na listę rezerwową (pierwszeństwo w przyjęciu mają dzieci samotnie wychowywane przez matkę/ojca, dzieci z rodzin zastępczych, dziecko jednego lub obojga rodziców niepełnosprawnych oraz z rodziny dofinansowanej przez MOPR).

Ten drastyczny niedobór miejsc miała zlikwidować uchwalona w zeszłym roku tzw. ustawa żłobkowa. Zmieniła ona część zasad związanych z prowadzeniem niepublicznych żłobków oraz ułatwiła zakładanie tzw. klubów dziecięcych.

Odtąd każda osoba fizyczna, która dysponuje odpowiednim lokalem oraz wykwalifikowaną kadrą pracowników, może otworzyć klub malucha i sprawować opiekę nad dziećmi.

Klub malucha to nie żłobek

Warto w tym miejscu wyjaśnić, co różni klub malucha od niepublicznych żłobków. Otóż klub dziecięcy jest placówką przeznaczoną do opieki nad dziećmi od 1 do 3 lat i musi zapewnić dziecku opiekę w wymiarze do 5 godzin dziennie, bez możliwości wydłużenia tego czasu o dodatkowe godziny.  Natomiast żłobek sprawuje opiekę nad dziećmi od 20 tygodnia do 3 roku życia w wymiarze minimum 10 godzin dziennie z możliwością przedłużenia tego czasu za dodatkową opłatą.

Opiekunem w klubie dziecięcym może być nauczyciel wychowania przedszkolnego, pedagog, położna oraz pielęgniarka. Jednak zgodnie z nową ustawą funkcję opiekuna może pełnić również osoba, która wcześniej ukończyła specjalistyczne 280-godzinne szkolenie i może się wylegitymować wykształceniem średnim.

Ponadto w klubach dopuszczalne jest wykonywanie opieki przez przeszkolonych wolontariuszy po zaliczeniu przez nich 40-godzinnego kursu.

Obecnie kursy dla opiekunów w żłobkach i klubach dziecięcych oferuje w trybie weekendowym wiele firm szkoleniowych oraz szkół policealnych. Cena kursu waha się w granicach od 1500 do 1800 zł.

Formalności

Prowadzenie klubów malucha stanowi działalność regulowaną i podlega wpisowi do rejestru żłobków i klubów dziecięcych, który prowadzi wójt/burmistrz lub prezydent miasta. Aby uzyskać wpis, należy wnieść stosowną opłatę (jej wysokość jest ustalana przez radę gminy) oraz przedłożyć następujące dokumenty: oświadczenie o spełnianiu warunków lokalowych, oświadczenie o niekaralności, wpis do ewidencji, NIP oraz REGON oraz dokument stwierdzający tytuł prawny do lokalu (najem, dzierżawa lub własność). Ponadto, zanim placówka trafi do rejestru, musi przejść kontrolę Sanepidu oraz Państwowej Straży Pożarnej.

Z założeniem klubu dziecięcego wiąże się jeszcze jedna formalność. Każda taka placówka musi posiadać swój wewnętrzny statut, nadawany przez osobę będącą kierownikiem/właścicielem klubu. W statucie muszą się znaleźć następujące informacje: nazwa i siedziba klubu, warunki przyjęcia dzieci, opłaty za pobyt oraz wyżywienie, a także cele i zadania klubu oraz sposoby ich realizacji.

Lokal

Znowelizowana ustawa złagodziła warunki lokalowe, jakie musi spełniać klubik dziecięcy. Stare przepisy rygorystycznie określały np. wielkość kuchni, odstępy między łóżeczkami, powierzchnię pokoju zabaw czy wielkość dziecięcej sypialni.  Obecnie placówka musi mieć minimum dwa pomieszczenia: jedno przystosowane do zabaw oraz spożywania posiłków, drugie do wypoczynku dzieci w ciągu dnia. Dokładną listę wszystkich wymogów zawiera ustawa z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz.U. Nr 45, poz. 235).

Dotacje

Osoby prowadzące klub malucha mogą się ubiegać o dotację z budżetu gminy na każde dziecko objęte opieką. Wysokość dofinansowania będzie mogła wynieść maksymalnie 50% kosztów realizacji zadania. Zasady ustalania dotacji celowej ma określać rada gminy w drodze specjalnej uchwały.

Warto przypomnieć, iż pieniądze na dofinansowanie niepublicznych żłobków, klubów malucha oraz przedszkoli gmina pozyskuje z własnych dochodów oraz z resortowego programu o nazwie „Maluch”. Jednak w pierwszej kolejności państwo będzie wspierać te gminy, w których jest najgorszy stosunek liczby dzieci do miejsc w instytucjach opieki, przy równoczesnym najniższym poziomie dochodów.

Może się więc zdarzyć, iż gmina nie będzie miała funduszy na przyznanie dotacji celowej ze swojego budżetu.