images (2)Ten, komu marzy się własny biznes, nierzadko pewnie myślał o tym, by otworzyć pub. Także ci, którzy są zmęczeni pracą na najwyższych obrotach, upatrują w małej knajpce szansę na zwolnienie tempa i zarabianie pieniędzy w miły i łatwy sposób.

Trzeba jednak wiedzieć, że taki biznes to nie tylko stanie za barem i nalewanie piwa. Owszem, większość czasu pochłania właśnie ta czynność, ale to wcale nie znaczy, że reszta pracy nie da nam się we znaki nawet bardziej niż bycie na etacie w jakiejś firmie.

Aby otworzyć pub, należy przede wszystkim mieć na niego pomysł. Smętnych, bezpłciowych barów jest na pęczki w każdym mieście. Należy bardzo dokładnie poznać gusta docelowych klientów i dopiero potem zacząć rozglądać się za lokalem. Nasz pub powinien mieć „to coś”, co skusi gości – coś, czego nikt inny mieć nie będzie. Może to być jakiś ciekawy wystrój, ale to ludziom szybko się nudzi. Dobrze byłoby mieć jakiś zwyczaj, który będzie miły dla klientów, na przykład dawanie darmowych przekąsek do drugiego piwa. Gratisy ogólnie są bardzo pożądane i działają na gości jak lep na muchy. Częstymi bywalcami takich great sitenext pageclick for info lokali są studenci, warto więc dać im nawet nieduży rabat, aby czuli się wyróżnieni i polecali lokal swoim znajomym. Oczywiście wabikiem na klienta może być jakaś specjalność zakładu, na przykład oryginalne, niedostępne gdzie indziej piwo czy przekąski wynalezione przez kogoś z obsługi, których żaden inny lokal nie ma w swoim menu, a są naprawdę przepyszne. Wszystko zależy od tego, jak dobre mamy pomysły i ile jesteśmy skłonni w nie zainwestować.

Kolejnym etapem rozwijania pubowego biznesu jest znalezienie odpowiedniego miejsca. Wiele osób myśli, że koniecznie musi to być najbardziej ruchliwa ulica w mieście. Z wielu względów jest to dobry trop, ponieważ lokal będzie mijany przez wiele osób i zwiększa się szansa na jego zauważenie przez kogoś i wstąpienie do środka. Tak umiejscowiona knajpa jest też po drodze wielu swoim bywalcom, dzięki czemu mogą odwiedzać ją jeszcze częściej. Niestety, są także minusy dla tzw. dobrej lokalizacji, głównym jest cena wynajęcia lokalu. Nawet jeśli na początek mamy pewne oszczędności i możemy zapłacić pierwszy czynsz zanim lokal zacznie przynosić zyski, to odłożone pieniądze prędzej czy później się skończą i jeżeli do tego czasu nie zarobimy dość, by utrzymać pub, nasze marzenie skończy się katastrofą. Trzeba więc dobrze przemyśleć, czy ma się aż taką siłę przebicia, by wyróżnić się spośród sąsiednich lokali, które przecież działają dłużej i mają już ugruntowaną renomę. Wybranie mniejszej, cichszej ulicy wcale nie równa się rezygnacji z dużej ilości klientów – jeśli nasz pub będzie jedynym w spokojnej okolicy, a do tego miał wspomniane wyżej „to coś”, na pewno zwabi ludzi. Najpierw będą to ciekawi nowego lokalu sąsiedzi, a jeśli im się spodoba, polecą go następnym i następnym osobom i możemy sobie uzbierać może nie ogromny, ale za to wierny tłumek klientów.

Kiedy już rozwiążemy powyższe problemy, wystarczy zorganizować się i zacząć sprzedawać, zmywać, rozliczać się z dostawcami i urzędami, przygotowywać przekąski… Praca w swoim pubie to duże wyzwanie logistyczne, ale niektórzy mają talent i świetnie sobie radzą.